środa, 31 stycznia 2018

081. Biała róża - Amy Ewing


Uwaga!

Recenzji ani książki nie polecam przed zapoznaniem się z pierwszym tomem serii. Mogą się pojawić spoilery. Zapraszam was do przeczytania mojej opinii o pierwszym tomie: KLEJNOT oraz dodatku DOM KAMIENIA. GARNET



Violett ma trudne zadanie do wykonania. Ucieczka z domu jeden z założycielki nie jest łatwa zwłaszcza jeśli nie uciekasz w pojedynkę, a twoja miłość jest poszukiwana w każdym sektorze listem gończym. Główna bohaterka musi jeszcze wiele się nauczyć i odkryć tajemnicę, która brzemię w niej od samych narodzin. 
Czy da radę? Tego sam/a musisz się dowiedzieć.


Tytuł: Biała Róża 
Autor: Amy Ewing
Data wydania: 13 stycznia 2016 r.
Stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Klejnot

Gatunek: literatura młodzieżowa
Styl pisania: 8,5/10
Ocena bohaterów: 7,5/10
Ocena fabuły: 7/10
Ocena okładki: 8/10 

Ocena ogólna: 7,5/10


Ból augurii minął. Moje oczy się otworzyły na nowy świat. Drzewa zaczęły szeptać moje imię. Wszystko teraz miało sens. 
Oni wszystko przed nami ukrywali. Chcieli nas oszukać. Trzymać jak zwierzęta w klatce, a potem pozwolić nam umrzeć w cierpieniach. Miałyśmy jedynie za zadanie rodzić im dzieci.
Jednak ten czas minął. Nie pozwolimy już sobą pomiatać.
Rewolucja już się zaczęła. 


( Wstęp nie występuje w książce jako jej fragment. 
Samodzielnie go napisałam. )


Biała róża to kontynuacja trylogii "Klejnot", która naprawdę zainteresowała mnie po swoim pierwszym tomie i zostawiła po sobie niedosyt. 
Drugi tom w stu procentach odmienia historię, którą zapoznaliśmy się w poprzedniej części. Czy na lepsze? 
Nie jestem pewna. 

Całą książkę szybko się czyta. Cały czas znajdujemy się w ruchu nie tylko z głównymi bohaterami i nie zatrzymujemy się w jednym miejscu. Dostajemy wiele nowych informacji, które pokazują nam jeszcze głębiej ukryte tajemnice. Nic z nowych wiadomości nie dostajemy nachalnie. Spokojnie ze wszystkim możemy się oswoić.
Chociaż na samym początku dostajemy naprawdę wielką bombę zgotowaną przez autorkę to później akcja idzie płynie, powoli. Chociaż w tym tomie nie dzieje się dużo to porywa nas od samego początku. 
Amy Ewing cały czas pokazuje nam jak dobrze wykreowała świat. Podoba mi się zwłaszcza, że dużą uwagę również miała na pobocznych bohaterów historii o których co jakiś czas była mowa w książce. 
Na wielki plus idzie to, że w tym tomie nie idzie na największą wagę wątek romantyczny. Tutaj powoli rozumiemy dlaczego Ash pojawił się w życiu Violett i jaki to ma na nią skutek. 
Mamy również powoli dużą przemianę bohaterów. Muszę powiedzieć, że w większości wszystko idzie na lepsze. 

Myślę jednak, że drugi tom był najsłabszy z tej trylogii. Jak to zazwyczaj bywa w tego typu historiach tutaj połowę powieści podróżujemy. Drugą połowę odkrywamy z bohaterami swoje prawdziwe ja.
Osobiście uważam, że sama książka jest naprawdę interesująca. Lekka i przyjemna w czytaniu. Idealna na letnie oraz wiosenne wieczory gdy potrzebujemy się zrelaksować. 


sobota, 20 stycznia 2018

080. Czytelnicze plany na styczeń / luty - plany czytelnicze na 2018


Witam was na pierwszym poście w nowym roku :)
Na wstępie muszę was poinformować dlaczego na blogu w czasie grudnia i na początku stycznia nie było postów. Jest to spowodowane problemami blogger'a, a raczej usuwającymi się postami i nawet gdy post z trudem został wstawiony po chwili coś zaczynało się psuć. Na szczęście problem został zażegnany i teraz spokojnie mogę wstawiać i zapisywać dla was posty. 

W czasie grudnia jak i zarówno przez początek stycznia nazbierało mi się trochę już przeczytanych książek co oznacza wiele cudownych książek do recenzji :)


PLANY CZYTELNICZO-PISARSKIE NA 2018 


  •  Zamierzam codziennie czytać min. 50 stron książki
  •  Biorę udział w wyzwaniu 52 książki w roku
  •  Dokończyć serie książek, które mam zaczęte np. klejnot, delirium, dotyk Julii i wiele wiele innych
  •  Wziąć udział w konkursie pisarskim w którym można wydać własne opowiadanie
  •  Pisać miesięcznie min. dwa opowiadania lub dwa rozdziały książki





STYCZEŃ 

W styczniu w planach czytelniczych na ten miesiąc wybrałam cztery pozycje czytelnicze. Trzy pozycje z nich to książki, które będą kończyć dwie serie książkowe, a czwarta to powieść, którą dostałam do recenzji od czytampierwszy. 

  • Pierwszą książką jest trzeci tom Mrocznych umysłów: Po zmierzchu. Powieść ta zamyka naprawdę dobrą trylogię, która zawsze powoduję u mnie potok łez. Sama autorka włożyła w te książki naprawdę dużo pracy.
  • Drugą powieścią jest drugi tom Klejnotu czyli Biała róża. Już nie długo recenzja tej części pojawi się na blogu.
  • Trzecią pozycją jest Czarny klucz czyli ostatni tom Klejnotu. Naprawdę będzie trudno mi się rozstać z tą trylogią.
  • Czwartą pozycją na styczeń jest Bad mommy. Zła mama. Tą książkę w grudniu dostałam od czytampierwszy. W końcu to czas na jej przeczytanie. Mam nadzieje, że ta książka, również będzie tak samo dobra, a może nawet lepsza niż Margo 


LUTY

Jako, że 29 stycznia zaczynają mi przerwa świąteczna to oznacza bardzo dużo czasu na czytanie. Stwierdziłam również, że to czas na kilka grubszych książek :)

  • Na pierwszy ogień idzie czwarty tom Szklanego tronu czyli Królowa cieni. Jest to naprawdę duży grubasek, który liczy tyle samo stron co Władca cieni. Mam nadzieję, że go pochłonę i będzie tak samo dobry jak trzeci tom, bo na razie to on najbardziej przypadł mi do gustu z tej serii.
  • Drugą pozycją jest Fałszywy pocałunek o którym wiele dobrego słyszałam. Samą pozycję kupiłam sobie na święta i mam nadzieję, że mi również podbije serce jak wielu innym książkoholiką.
  • Trzy mroczne korony to powieść na którą od dłuższego czasu czekałam od kiedy zakupiłam pierwszego w moim życiu box'a. Sama książka przyszła do mnie z zielonym grzbiecie i już nie mogę się doczekać aż zabiorę się za nią i dowiem się co takiego skrywa.
  • Ostatnią pozycją w tym miesiącu jest Cień i kości czyli pierwszy tom trylogii Grisza. Jestem naprawdę zaciekawiona serią przez szał jaki wywołała Szóstka wron, która również na mojej półce czeka, aż w końcu ją przeczytam. Stwierdziłam jednak, że wolę na początku przeczytać tą trylogię, ponieważ podobno w Szóstce wron znajdują się smaczne kąski, które są powiązane z tą serią. 


To na dzisiaj tyle. Plany czytelnicze jeszcze mogą ulec zmianie, więc to wszystko okaże się w podsumowaniu styczniowym. Ja wam życzę zaczytanego dnia i zapraszam już na zbliżające się recenzje książek :)