poniedziałek, 4 września 2017

067. Ja, anielica- Katarzyna Berenika Miszczuk


Wiktoria ponownie powraca i ma nam wiele do zaoferowania. Nie tylko nowe przygody, ale również zapozna nam z innymi osobistościami. Uwierzcie mi będzie się działo.

Tytuł: Ja, anielica
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Data wydania: 28 wrzesień 2011 r. 
Stron:384
Wydawnictwo: W.A.B
Seria: Wiktoria Biankowska
Gatunek: fatasy
Styl pisania: 8/10
Ocena bohaterów: 6,5/10
Ocena fabuły: 6,5/10

Ocena okładki: 9,5/10 
Ocena ogólna: 6,5/10

W życiu Wiktorii ponownie zjawia się przystojny diabeł. Rozbija jej związek z Piotrem i ma nietypową prośbę - chce odzyskać swoje anielskie skrzydła. Czy dziewczynie uda się zwrócić złotookiemu Belethowi marzenia? Przed Wiktorią stają naprawdę trudne wybory - bo z jednej strony zabiegający o jej miłość śmiertelnik, a z drugiej... no właśnie, diabelnie przystojny upadły anioł. W dodatku akcja przeniesie się do nieba. A tam pojawią się kolejni bohaterowie - zabawne putta, podstępny Moroni, rodzice Wiktorii i oczywiście syn szefa, jeżdżący najnowszym maserati...

Moja opinia:
I znowu pojawiamy się w magicznym świecie wykreowanym przez Katarzynę Miszczuk. Jak pewnie zauważyliście po ocenie nie wiele się zmieniło chociaż... pół gwiazdki trochę spadło. Jednak o tym dowiecie się czytając recenzje. 
Po Ja, anielicę od razu sięgnęłam po przeczytaniu drugiego tomu. Po prostu nie mogłam się oprzeć nie poznaniu kolejnej przygody Wiktorii. Tym razem naprawdę powiem, że nie spodziewałam się co mogę spotkać w tej cześć. Miałam kompletnie inny zarys historii w swojej głowię i może to i dobrze. Trochę zawiodłam się na tym tomie myślałam, że będzie w nim więcej pikanterii. Więcej intryg Azazela i jego postaci jednak jego postać można powiedzieć została zastąpiona co zraniło moje serduszko. I pewnie za to poszła ocena mniej... Za to, że nasz kolejny zły charakter zamęczał mnie swoją osobą. Po prostu miałam ochotę sama coś z nim zrobić... 
Fabuła książki moim zdaniem była ociupinkę gorsza. Może nie za bardzo wczułam się w ten anielski świat. Jednak plus jest za rozbudowanie strasznie jego. Sama czułam się jakbym tam była, a dokoła mnie latały putto proponujące mi herbatkę. Na szczęście nie zamęczyły mnie swoją osobą jak Wiktorię i Piotrka. 
Męczył mnie również już trójkąt miłosny coraz bardziej. Może to dla tego, że Wiktoria wybierała w pierwszym i w tym tomie szczególnie osobę, która nie ukradła mi serca. Ja szczególnie od samego początku byłam team diabły więc to znaczyło, że Piotrek nie oczaruję mnie swoją osobą od samego początku. 
Mogę zaznaczyć, że w tym również tomie mamy często napływ głupawki, a nasze usta same zostają bananami. 
Sama końcówka historii mówi nam, że mamy przed sobą obiecującą trzecią cześć i mam nadzieje, że w żadnym wypadku ona nas nie zawiedzie i będzie o wiele lepsza od tego i pierwszego tomu. Więc serdecznie was zapraszam do zapoznania z tym tomem, żeby być na bieżąco z przygodami Wiktorii. 

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajna recenzja :)
    Książka jak i cała seria mi się podobają. Bierz się szybko za trzeci tom!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej książki i niezbyt chcę, choć wiem, że jest u mnie w bibliotece :)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  3. Planuję od dłuższego czasu tę serię, ale nie wiem kiedy nadejdzie czas. Zapowiada się obiecująco!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie cierpię tej autorki i raczej na pewno nie sięgnę po tę jej serię

    Pozdrawiam!
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o niej wiele dobrego ;)
    Mogłabym prosić o kliknięcie w link w tym poście? Byłabym bardzo wdzięczna :)
    Zachęcam też do wspólnej obserwacji :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. "Ja, diablica" zachwyciła mnie, więc nie wiem dlaczego nie sięgnęłam jeszcze po drugi tom. Muszę nadrobić zaległości. :)

    OdpowiedzUsuń