Uwaga!
Recenzji ani książki nie polecam przed zapoznaniem się z pierwszym tomem serii. Mogą się pojawić spoilery. Zapraszam was do przeczytania mojej opinii o pierwszym tomie: KLEJNOT oraz dodatku DOM KAMIENIA. GARNET
Violett ma trudne zadanie do wykonania. Ucieczka z domu jeden z założycielki nie jest łatwa zwłaszcza jeśli nie uciekasz w pojedynkę, a twoja miłość jest poszukiwana w każdym sektorze listem gończym. Główna bohaterka musi jeszcze wiele się nauczyć i odkryć tajemnicę, która brzemię w niej od samych narodzin.
Czy da radę? Tego sam/a musisz się dowiedzieć.
Tytuł: Biała Róża
Autor: Amy Ewing
Data wydania: 13 stycznia 2016 r.
Stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Klejnot
Gatunek: literatura młodzieżowa
Styl pisania: 8,5/10
Ocena bohaterów: 7,5/10
Ocena fabuły: 7/10
Ocena okładki: 8/10
Ocena ogólna: 7,5/10
Autor: Amy Ewing
Data wydania: 13 stycznia 2016 r.
Stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar
Seria: Klejnot
Gatunek: literatura młodzieżowa
Styl pisania: 8,5/10
Ocena bohaterów: 7,5/10
Ocena fabuły: 7/10
Ocena okładki: 8/10
Ocena ogólna: 7,5/10
Ból augurii minął. Moje oczy się otworzyły na nowy świat. Drzewa zaczęły szeptać moje imię. Wszystko teraz miało sens.
Oni wszystko przed nami ukrywali. Chcieli nas oszukać. Trzymać jak zwierzęta w klatce, a potem pozwolić nam umrzeć w cierpieniach. Miałyśmy jedynie za zadanie rodzić im dzieci.
Jednak ten czas minął. Nie pozwolimy już sobą pomiatać.
Jednak ten czas minął. Nie pozwolimy już sobą pomiatać.
Rewolucja już się zaczęła.
( Wstęp nie występuje w książce jako jej fragment.
Samodzielnie go napisałam. )
Biała róża to kontynuacja trylogii "Klejnot", która naprawdę zainteresowała mnie po swoim pierwszym tomie i zostawiła po sobie niedosyt.
Drugi tom w stu procentach odmienia historię, którą zapoznaliśmy się w poprzedniej części. Czy na lepsze?
Nie jestem pewna.
Całą książkę szybko się czyta. Cały czas znajdujemy się w ruchu nie tylko z głównymi bohaterami i nie zatrzymujemy się w jednym miejscu. Dostajemy wiele nowych informacji, które pokazują nam jeszcze głębiej ukryte tajemnice. Nic z nowych wiadomości nie dostajemy nachalnie. Spokojnie ze wszystkim możemy się oswoić.
Chociaż na samym początku dostajemy naprawdę wielką bombę zgotowaną przez autorkę to później akcja idzie płynie, powoli. Chociaż w tym tomie nie dzieje się dużo to porywa nas od samego początku.
Amy Ewing cały czas pokazuje nam jak dobrze wykreowała świat. Podoba mi się zwłaszcza, że dużą uwagę również miała na pobocznych bohaterów historii o których co jakiś czas była mowa w książce.
Na wielki plus idzie to, że w tym tomie nie idzie na największą wagę wątek romantyczny. Tutaj powoli rozumiemy dlaczego Ash pojawił się w życiu Violett i jaki to ma na nią skutek.
Mamy również powoli dużą przemianę bohaterów. Muszę powiedzieć, że w większości wszystko idzie na lepsze.
Myślę jednak, że drugi tom był najsłabszy z tej trylogii. Jak to zazwyczaj bywa w tego typu historiach tutaj połowę powieści podróżujemy. Drugą połowę odkrywamy z bohaterami swoje prawdziwe ja.
Osobiście uważam, że sama książka jest naprawdę interesująca. Lekka i przyjemna w czytaniu. Idealna na letnie oraz wiosenne wieczory gdy potrzebujemy się zrelaksować.
Drugi tom w stu procentach odmienia historię, którą zapoznaliśmy się w poprzedniej części. Czy na lepsze?
Nie jestem pewna.
Całą książkę szybko się czyta. Cały czas znajdujemy się w ruchu nie tylko z głównymi bohaterami i nie zatrzymujemy się w jednym miejscu. Dostajemy wiele nowych informacji, które pokazują nam jeszcze głębiej ukryte tajemnice. Nic z nowych wiadomości nie dostajemy nachalnie. Spokojnie ze wszystkim możemy się oswoić.
Chociaż na samym początku dostajemy naprawdę wielką bombę zgotowaną przez autorkę to później akcja idzie płynie, powoli. Chociaż w tym tomie nie dzieje się dużo to porywa nas od samego początku.
Amy Ewing cały czas pokazuje nam jak dobrze wykreowała świat. Podoba mi się zwłaszcza, że dużą uwagę również miała na pobocznych bohaterów historii o których co jakiś czas była mowa w książce.
Na wielki plus idzie to, że w tym tomie nie idzie na największą wagę wątek romantyczny. Tutaj powoli rozumiemy dlaczego Ash pojawił się w życiu Violett i jaki to ma na nią skutek.
Mamy również powoli dużą przemianę bohaterów. Muszę powiedzieć, że w większości wszystko idzie na lepsze.
Myślę jednak, że drugi tom był najsłabszy z tej trylogii. Jak to zazwyczaj bywa w tego typu historiach tutaj połowę powieści podróżujemy. Drugą połowę odkrywamy z bohaterami swoje prawdziwe ja.
Osobiście uważam, że sama książka jest naprawdę interesująca. Lekka i przyjemna w czytaniu. Idealna na letnie oraz wiosenne wieczory gdy potrzebujemy się zrelaksować.
Nadal zastanawiam się, czy sięgnąć po pierwszą część, czy może lepiej nie zabierać się za tą serię. Nie jestem pewna, czy to moje klimaty, bo dawno nie czytałam tego typu młodzieżówek ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Raczej nie dla mnie. Tak mi się wydaje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Od książki strony
Czytałam kilka miesięcy temu i bardzo mi się podobała, ale utknęłam na początku trzeciej części, i jakoś nie mogę się zmusić, żeby ją skończyć. Trzeba będzie wreszcie to zrobić ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Świat Romansów
Mam całą serię na mojej chciej-liście od dłuższego czasu i jakoś nie moge się za nią zabrać, ale ogólnie ostatnio mam problem z sięgnięciem po jakąkolwiek serię ale coś czuję że chyba się skusze :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle do tej trylogii nie ciągnie, więc czytałam bez obaw o spoilery :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest najsłabsza :(
Pozostawię sobie tą książkę na kiedyś. Nie za bardzo mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/
Może przeczytam :) brzmi całkiem okej. Taka lekka, całkiem wciągająca młodzieżówka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/💘
Jedyne, co mnie w tej serii zachęca, to okładki :D
OdpowiedzUsuńhttp://skazani-na-ksiazki.blogspot.com/