Fig pokarało życie.
Najpierw strata dziecka, a następnie brak wsparcia ze strony męża, rodzinny.
Jednak głowa do góry wycieczki do pobliskiego parku pomagają jej. Może w ten sposób spokojnie odpocząć od problemów, które, próbują zawładnąć jej życiem. Park to jej ostają spokoju zwłaszcza kiedy w nim znajduje się ona.
Zła mama.
Tytuł: Bad mommy. Zła mama
Autor: Tarryn Fisher
Data wydania: 14 czerwca 2017r.
Stron: 320
Wydawnictwo: Siny Qua Non
Seria: ---
Gatunek: trailer psychologiczny
Styl pisania: 8/10
Ocena bohaterów: 7/10
Ocena fabuły: 7/10
Ocena okładki: 8/10
Ocena ogólna: 7/10
Strata dziecka to jedna z najgorszych rzeczy, którą może spotkać rodzica.
Jednego dnia wyobrażasz sobie, że jak się urodzi będziesz tulić je do piersi nucąc kołysanki na dobranoc. Drugiego budzisz się w kałuży krwi i masz ochotę krzyczeć. Nie dowierzasz co właśnie się stało.
Teraz jednak wiem, że moje dziecko nie umarło. Po prostu jego mała duszyczka wylądowała gdzie indziej. W złym miejscu, a ja po prostu musiałam je odnaleźć, żeby je ochronić.
To było moje zadanie. Musiałam je zabrać od złej mamy.
( Wstęp nie występuje w książce jako jej fragment.
Samodzielnie go napisałam. )
Spodziewałam się kompletnie po tej książce czegoś innego.
Bad mommy. Zła mama to kolejna książka z naprawdę skomplikowanymi bohaterami. Cała powieść dzieli się na trzy perspektywy gdzie każda jest z punktu widzenia innego bohatera. Naszym zadaniem jest okryć mroczne tajemnice i dowiedzieć się czy to na pewno główna bohaterka jest tą złą.
Styl pisania Tarryn Fisher jest bez zmian. Sama autorka nie owija w bawełnę. Piszę w prost. Co oznacza, że znajdziemy w tej książce erotyczny język za którym szczerze nie przepadam. Podoba mi się motyw pisania z trzech perspektyw i z każdej tak naprawdę możemy się dowiedzieć wiele.
Najmniej podobał mi się opis z perspektywy męskiej postaci - psychologa. Nie za bardzo mogłam wczuć się w jego historie. Cały czas uważałam, że jednak jest coś nie tak.
Powiem szczerze, że po fragmencie z perspektywy Fig następnie miałam problemy z czytaniem. Fabuła strasznie przeskakiwała z kwiatka na kwiatek co oznaczało, że często się gubiłam. Nie wiedziałam do końca przez to co się dzieję i czy znajdujemy się przed skończeniem historii Fig czy to jest ciąg dalszy. Uważam, że to jest na minus.
Mamy trójkę głównych bohaterów. Fig i małżeństwo, które prowadzi szczęśliwe życie. To z ich perspektyw mamy książkę.
Myślę, że z tej trójki najbardziej interesująca jest jednak Fig, która najbardziej moim zdaniem zbywa nas za nos.
Myślę, że z tej trójki najbardziej interesująca jest jednak Fig, która najbardziej moim zdaniem zbywa nas za nos.
Sama książka jest naprawdę interesująca jednak czy naprawdę tytuł ma bardzo duże powiązanie z powieścią?
Uważam, że nie. Głównie skupiamy się jedynie na "złej mamie" na początku i na końcu. Później jedynie wchodzimy głębiej je życie nie ze strony matki, a bardziej przyjaciółki, żony. Dziecko z tej historii schodzi na dalszy plan.
Chociaż sam tytuł ma nie wiele związku z książką uważam, że Bad mommy jest godna polecenia. Sama powieść intryguje i pozostawia po sobie nie dosyt. Skrywa wiele tajemnic, które tylko czekają na odkrycie.